
Miłość jest dziwna. Ma w sobie coś z narkotycznego uzależnienia.
Miłość jest dziwna. Ma w sobie coś z narkotycznego uzależnienia.
Błahostka, drobiazg na podobieństwo snu, a śmierć jest zakończeniem.
Co mnie nie zabije... Lepiej niech zacznie uciekać.
Są rzeczy, które trzeba zrobić, i robi się je, ale nigdy o nich nie mówi. Nie próbuje się ich usprawiedliwiać. Są nie do usprawiedliwienia. Po prostu się je robi. A potem o nich zapomina.
Nadzieja też jest formą oporu, i to najmocniejszą.
Samotność, samotność aż do granic obłędu.
Nie mam nic do napisania, bo gdy nie ma miłości, słowa się kończą.
Bądź jasnym promieniem
dla tych, co słońca nie znają....
Żyj zawsze czynem - nigdy marzeniem...
i niech Cię ludzie kochają.
Sto lat Edytko :*
Na szczycie, zawsze znajdzie się miejsce.
Jeśli człowiek ma prawo tylko do jednego życia, to jakby nie żył w ogóle.
Ludzie - marzenia, lęki i nadzieje.