
Wszystko smerfne, to co się smerfnie kończy.
Wszystko smerfne, to co się smerfnie kończy.
Kto chce wiedzieć,że osoba, którą kochasz, której potrzebujesz najbardziej, może po prostu zniknąć na zawsze?
Przestań żyć jakąś mityczną przyszłością. Sam możesz stworzyć szczęście. Ono jest jedynie produktem ubocznym codziennej harówki.
Żal to okropne uczucie.
To, co nazywam mną, jest jak pudełko ukryte w drugim pudełku.
A może jednak nauczyłem się dzięki koszykówce czegoś o życiu: obchodzisz innych ludzi tylko wtedy, gdy możesz pomóc im wygrać. Jeśli nie możesz tego zrobić, przestajesz się liczyć.
Mało co w życiu jest równie przygnębiające jak długotrwałe znoszenie zimna... może nie aż takiego, żeby cię zabiło, ale nieustannego, powoli pozbawiającego sił, energii i zapasów tłuszczu.
Przeszłość każdego człowieka jest w nim zamknięta jak karty książki,
którą on zna na pamięć, a przyjaciele mogą przeczytać tylko tytuł.
W rzeczywistości sztuka odzwierciedla widza, nie życie.
Ale chwilę albo się łapie, albo pozwala jej się minąć.
Chciałem się o czymś przekonać, pchała mnie chęć dowiedzenia się, przekonania się natychmiast, czy jestem jak inni wszą, czy też człowiekiem? Czy potrafię przekroczyć ów próg, czy nie? Czy jestem drżącym, nędznym stworem, czy też mam prawo...?