
Wracam na arenę.
Wracam na arenę.
Czas stanął w miejscu. Rozpoczęła się wieczność.
-Puchatku?
-Tak Prosiaczku?
-Nic- powiedział Prosiaczek biorąc Puchatka za łapkę
-Chciałem się tylko upewnić, że jesteś.
Wszystko jedno, dokąd się udam, i tak nigdy nie będę mógł naprawdę stąd wyjechać.
Weź sobie jeszcze jeden kawałeczek mojego serca, mały.
W zrujnowanych salach królestwa zmarłych panuje milczenie.
Nie ma czegoś takiego jak dobro i zło, jest tylko władza i potęga.
(…) najgroźniejszy jest ten, który nie ma już nic do stracenia.
Dla niektórych samotność nie jest sytuacją, w jaką popadli, lecz cechą ich charakteru.
Narzucanie swojej woli jest właśnie tym, czego miłość nie robi.
Nikt nie zobaczy jej łez przez serce płynących i nikt nie usłyszy skargi z warg zaciśniętych głucho.