Cała mądrość nie mieści się w jednej głowie.

 Google to mój przyjaciel.

 Dla każdego, kto się boi, jest samotny albo
nieszczęśliwy, stanowczo najlepszym środkiem
jest wyjście na zewnątrz, gdzieś, gdzie jest się
zupełnie sam na sam z niebem, naturą i Bogiem.
Bo dopiero wtedy, tylko wtedy, czuje się, że
wszystko jest tak, jak być powinno i że Bóg
chce widzieć ludzi szczęśliwymi wśród prostej,
ale pięknej natury. Jak długo to istnieje, a będzie
na pewno zawsze istnieć, wiem, że we wszystkich
okolicznościach, istnieje zawsze pociecha na
każde zmartwienie. I wierzę mocno, że
natura potrafi ukoić każde cierpienie.

 Zbyt często ludzie pracują ciężko nad niewłaściwą rzeczą. Pracować nad właściwą rzeczą jest prawdopodobnie ważniejsze niż pracować ciężko.

 Nieśmiałość i tchórzostwo w połączeniu z zadufaniem to potworna kombinacja.

 Cokolwiek się wydarzy, twoje serce będzie moim domem.

 Lepiej się nie zmieniać, niż stać się kimś, w kim nie rozpoznamy siebie.

 Życie każdego opiera się do pewnego stopnia na nieszczerości.

 Celem nie jest koniec drogi, tylko posuwanie się naprzód.

 Chodź ze mną albo zabiję każdego, kogo kochasz.

 I już wiem, że trzeba nauczyć się odchodzić. Od ludzi. Od tego, co nas niszczy, co nam nie służy. Od miejsc przykrych i niezrównoważonych. Ale należy także dawać szanse w innych miejscach. Otwierać siebie z klucza. Przed kolejnymi sercami. Czasem po to, żeby dostać po mordzie. A czasem po to, by zaznać raju na ziemi.