
Nie potrafię tak dobrze mówić, żeby mnie nie można było ...
Nie potrafię tak dobrze mówić, żeby mnie nie można było zrozumieć.
Można organizować, kierować, planować z góry każdą godzinę, a wciąż jest bałagan.
Idziesz albo umierasz, taki jest morał tej opowiastki.
Gdzie jest wola, jest i wyjście.
Gniew jest drugą stroną strachu
Bez prawdy życie jest tylko nocą...
To sentymentalne, ale chcę kogoś mieć. Niestety, nie jest mi to pisane. Jestem samotnikiem, który nie powinien być sam.
(...) nigdy nie warto uwodzić kretyna.
Gdybyś naprawdę pomyślał, to byś nie pytał.
Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było.
Stoję, wahając się, co mam
wprzódy czynić. I nic nie czynię.