Żałuję, cóż to za słowo. Poszedłbym na bosaka na koniec ...
Żałuję, cóż to za słowo. Poszedłbym na bosaka na koniec świata, gdyby można to odwrócić.
Szczęście sprzyja tylko ludziom zdecydowanym na wszystko.
Im bardziej mnie coś wzrusza, tym trudniej mi to wyrazić.
Jeszcze w nią nie wszedł, już nie ma jak wrócić.
Moja mama uwielbiała sezon pożarów. Kazała mi decydować, co bym zabrała uciekając. Mówiła, że ludzie dzielni nie zabraliby nic.
Cała naprzód, a ostatnich gryzą psy.
Zawiedzione nadzieje rodzą wielki ból.
Myślenie. Myślenie i samotność, bo nieważne, z kim spędzasz czas, na końcu jesteś sam.
Samotność jest czasem drogą, która pozwala osiągnąć wewnętrzny spokój.
Jego seksowny uśmiech zwiastował kłopoty, ale uznałam, że nie wszystkie kłopoty są złe.
Można znieść wszystko, na co się człowiek zdecyduje.