
Żałuję, cóż to za słowo. Poszedłbym na bosaka na koniec ...
Żałuję, cóż to za słowo. Poszedłbym na bosaka na koniec świata, gdyby można to odwrócić.
Zabił się, bo kochał życie.
Naśladowanie jest najszczerszą formą pochlebstwa.
Niech zginie świat, byleby stało się zadość sprawiedliwość.
Półprawda jest
całym kłamstwem.
Nie możemy karmić swoich
serc nienawiścią.
Koniec dotyczy wczoraj, a nie jutra.
Miłość nie musi mieć sensu. Jest całkowicie pozbawiona logiki.
Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma
Płomień gniewu opada, powoli przygasa. Rany się goją. Kiedy jednak pozwalasz, żeby tak się stało, umiera też część twojej duszy.
Szacunek wymyślono po to, by zasłonić to puste miejsce, gdzie winna się znajdować miłość.