-Może wyjdziesz z pokoju? -Będę musiała się wtedy spotkać z ...
-Może wyjdziesz z pokoju?
-Będę musiała się wtedy spotkać z ludźmi.
-I tego się tak boisz?
-Nie! Boję się, że znowu mnie zranią.
Kochaj tę dziewczynę, kretynie, kochaj ją, bo być może ona nauczy cię kochać życie.
Wszystkie uczucia wpycham
do sejfu i zatrzaskuję za nimi
grube, trzymetrowe drzwi -
na wypadek, gdyby któremuś
zachciało się wydostać.
Nie ma ryby bez ości i człowieka bez wad.
Albowiem mężczyzna i kobieta są jak kwiaty w dolinie, które kwitną dziś, by jutro spłonąć w ogniu czasu. Człowiecze życie jest jak pora roku. Przychodzi i odchodzi.
Rozmawiasz sama ze sobą czy prowadzisz głęboką wymianę zdań z ziemią?
Zacznij mnie szukać, a natychmiast się pojawię. Ze mną wreszcie będziesz bezpieczna.
Myślałem ,że się z ciebie wyleczyłem, dopóki ktoś nie kazał mi pomyśleć życzenia i wtedy zrozumiałem, że znów zmarnowałbym je na ciebie.
A ja po prostu wiem, że tak zwany dobry adres to człowiek, nie ulica.
Czy róża pachniała by tak samo wspaniale, gdyby się nazywała ostem lub kapustą?
Dzielony smutek staje się połową smutku.