Cudze błędy mamy na oku, nasze poza nami.
Cudze błędy mamy na oku, nasze poza nami.
Piękno nie jest wynalazkiem człowieka.
Trudno wypuścić z ręki coś czego człowiek się kurczowo trzymał. Nawet kiedy to coś jest najeżone cierniami. Może zwłaszcza wtedy.
Pragnę przejść przez życie w taki sposób, by moja historia nie była kiedyś opowiadana ku przestrodze.
Ten, kto mówi kłamstwo, nie uświadamia sobie, jak wielkiego zadania się podejmuje, bo będzie musiał wymyślić jeszcze dwadzieścia innych kłamstw, żeby podtrzymać to jedno.
Pragnąłem wracać do miejsc, które się nie zmieniają.
Żeby wszystko czekało na mnie jak zastygłe.
Chciałem powracać do własnych uczuć,
tak jak powraca się do pierwszej miłości.
Nigdy się to nie udawało, ale zawsze próbowałem.
Bardziej szeptał niż mówił. Jego słowa smagały mnie po szyi, spływały po plecach i piersiach, po brzuchu i udach. Jego małe błękitne oczka i słodki uśmiech paraliżowały mnie.
Czy przez „zaraz wracam” masz na myśli przyszłe tysiąclecie?
Moje dni upływają pomiędzy logiką, gwizdaniem, chodzeniem na spacery i stanami depresji.
Niedotrzymane obietnice są jak cienie tańczące o zmierzchu.
O swoich zmartwieniach należy rozmawiać z innymi, wtedy stają się lżejsze.