Nie musisz tak żyć, jeśli nie chcesz.

 Jak cokolwiek może być koszmarem, kiedy ona znajduje się tak blisko.

 Śmiech to zdrowie.

  Za dużo myślisz o głupotach. Ale przecież o czymś muszę myśleć. Wszystko jedno o czym. Chcę czymś wypełnić pustkę w głowie.

 Każdy z nas nosi w sercu wiele wilków: miłość, gniew, odwagę, strach.... Przeżyją tylko te, które nakarmisz.

 Ale zawsze nadchodzi godzina w historii,
kiedy ten, co ośmiela się powiedzieć, że
dwa i dwa to cztery, jest karany śmiercią.

 Nie można zdać lub oblać bycia człowiekiem, mój drogi.

 Pola zryte lejami wewnątrz nas i zewnątrz.

 Uciec, mianowicie, trzeba dokądś. Gdziekolwiek to jest.

 Nie daj mi, Boże, podróżować tam, dokąd nie powinniśmy podróżować. Uchroń mnie przed wędrówką w czasie, pozwól mi zostać tam, gdzie jest miejsce moje. Pozwól mi mieszkać między przyszłością a przeszłością, między jutrem a wczoraj.
Niech się nic, co się stało,
nie odstaje i niech się nie staje nic, co jeszcze nie dojrzało, aby stać się. Niech się dzieje normalność, choćby byłą najokrutniejsza. I niech się nie cofa ani nie śpieszy zegar czasu mojego, niech nie wracają cienie świetności ani marności mojej. Amen.

 Szukałam miłości, choć nie miałam tak naprawdę pojęcia, czym ona jest.