Podróż, której końca człowiek nie pragnie, zawsze przebiega szybko.

 Chociaż oboje konsumują drobne kęsy czasu, wciąż pozostaje im niestrawna wieczność.

 Tylko niekiedy szczęście bywa darem, najczęściej trzeba o nie walczyć.

 Niekiedy zemsta i powinność są jednym.

 To nie moja wina, że budzę się w nocy z pół milionem zawiedzionych marzeń.

 Może człowiek, jak skóra na dłoniach, robi się twardszy pod wpływem stale zadawanego bólu.

 Nigdy się nie narkotyzowałem ponieważ sam jestem narkotykiem.

 W szczęściu przychodzi taka chwila, gdy jest się samotnym w tłumie.

 I pragnę Cię pocałować, sprawić, abyś czuła się dobrze
Ale jestem zbyt zmęczony, by dzielić się nocami
Chcę płakać i pragnę kochać
Ale wypłakałem moje wszystkie łzy

 Trzeba mieć doświadczone oko albo silną wolę, żeby dojrzeć zgniły środek przez lśniącą powierzchnię.

 Ślepota działania.Automatyzm odruchów.Atawizm instynktów.