
Chciałem zmartwychwstać, wobec tego musiałem się najpierw zabić.
Chciałem zmartwychwstać, wobec tego musiałem się najpierw zabić.
Czasami najkrótsza podróż trwa najdłużej.
Tak jest, najpierw trza wywalić gówno z systemu,
by potem zabrać się do srania na nowo.
Czy zostaniesz ze mną?
Jesteś wszystkim czego potrzebuję,
To nie miłość, to oczywiste,
Ale kochanie zostań ze mną.
Czyż, myślałem sobie, moim jedynym przeznaczeniem na ziemi jest burzenie cudzych nadziei?
Kaleczą się i dręczą milczeniem i słowami, jakby mieli przed sobą jeszcze jedno życie.
Nie jesteś tu bezpieczny jagniątko...
Chcę drinka. Chcę pięćdziesiąt drinków. Chcę butelkę najczystszego, najmocniejszego, najbardziej niszczycielskiego najbardziej trującego alkoholu na Ziemi.Chcę pięćdziesiąt butelek. Chce cracku, brudnego i żółtego i wypełnionego formaldehydem. Chcę kopę metamfy w proszku, pięćset kwasów, worek grzybków, tubę kleju większą od ciężarówki, basen benzyn tak duży, żeby się w nim utopić.Chcę czegoś wszystkiego czegokolwiek jakkolwiek ile tylko się da by zapomnieć.
Są obszary, które muszą pozostać ciemne. Ani niewyraźne, ani ignorowane, po prostu nieoświetlone słowami.
Pamiętaj: przebaczenia nie odmawia się nikomu, ale odzyskanie zaufania to już zupełnie inna sprawa.
A mój ojciec, niech spoczywa w spokoju, nieraz powtarzał: w dniu, w którym pozwoli się kobietom czytać i pisać, świat wymknie się spod kontroli.