
Wyrastałem w baraku lumpenproletariatu: z jednej strony mieszkała prostytutka, z ...
Wyrastałem w baraku lumpenproletariatu:
z jednej strony mieszkała prostytutka,
z drugiej złodziej, a z trzeciej milicjant.
Kiedy się zakochasz, nic, co było wcześniej, nie jest już ważne, żadne wcześniejsze relacje cię nie interesują, nic nie może cię zatrzymać.
Wszyscy lubimy marzyć o tym, co mogłoby być.
Kiedy jesteś sam, dźwięk twojego głosu może podtrzymać cię na duchu, albo przerazić.
Jestem koktajlem emocji z pytajników, wykrzykników i malutkiej domieszki kropek.
Wprawdzie nie pada, ale za to leje.
Zakończenie to najlepsza część każdej historii.
Jest jak kilka osób w jednym ciele. Czy to nie symptom schizofrenii? Muszę to wygooglować.
Jeden nieuczciwy polityk psuje opinię wszystkim politykom.
Biegłem. Biegłem, aż moje mięśnie zaczęły palić, a w moich żyłach począł płynąć kwas. A potem pobiegłem jeszcze trochę.
Płeć, wiek, rasa — takie gówniane
rzeczy dzielą ludzi. Jedyne, co nas łączy, to walka o to, kto lepszy.