
Wyrastałem w baraku lumpenproletariatu: z jednej strony mieszkała prostytutka, z ...
Wyrastałem w baraku lumpenproletariatu:
z jednej strony mieszkała prostytutka,
z drugiej złodziej, a z trzeciej milicjant.
Przyjaciele popełniają czasem błędy.
To nie oznacza, że mają przestać się przyjaźnić.
Dla mnie cały świat dzieli się na dwie połowy: jedna - ona i tam całe szczęście, nadzieja, jasność; druga połowa - wszystko, gdzie jej nie ma, przygnębienie i ciemność.
Dzieci widzą magię, ponieważ jej szukają.
Trochę miłości to jak trochę wina.
A zbyt dużo jednego i drugiego powoduje chorobę.
Odwaga jest stanem umysłu. Kiedy zaczynasz się bać, możesz albo poddać się panice i kompletnie się załamać, albo zapanować nad umysłem i wykrzesać z siebie odwagę.
Ludzie, którym się wydaje, że umieranie to coś najgorszego pod słońcem, niewiele wiedzą o życiu.
Upokorzające przeżycia potrafią wyssać z człowieka pewność siebie, tak jak sól wysysa wilgoć ze ślimaka.
Czy to nie dziwne, że dławi mnie żal, ponieważ inna ludzka istota nie zwróciła w moją stronę swych oczu?
(...) całkowita degeneracja, całkowity powszechny upadek wszystkiego.
Świat jest koszmarnie hałaśliwy, a na wodzie panuje taka cisza, że człowiek słyszy własne myśli.