
... im więcej świeczek na torcie, tym trudniej coś zmienić.
... im więcej świeczek na torcie, tym trudniej coś zmienić.
Podobają mi się wielcy, silni i przystojni faceci. Właśnie tacy, przed którymi zawsze ostrzegała mnie mama. Problem z niskimi facetami polega na tym, że kobieta czuje się przy nich jak potężna Amazonka. Zwłaszcza gdy ma się sto siedemdziesiąt pięć centymetrów wzrostu i rozmiar trzydzieści osiem czy coś koło tego. Wielcy mężczyźni są lepsi. Gdy cię obejmą i oprą podbródek na twojej głowie czujesz się jak mała dziewczynka chroniona przed wielkim i złym światem. Zupełnie jakby odtąd nic złego nie mogło się już wydarzyć.
Platon uczył, że obowiązkiem tego, który myśli, jest mówić głośno to, co myśli.
Co dziecko, którym byłeś, pomyślałoby o dorosłym, którym się stałeś?
Sztuka i wykwintne wina, dwie dziedziny, które pozostają dla mnie absolutną tajemnicą.
Gdzie nie ma dobrych starców, nie ma też dobrej młodzieży.
Jakoś żyłem. Jakoś – z najwyższym trudem – oddychałem.
Ile jeszcze będziesz wzbraniał się przed szczęściem które widzisz, ile jeszcze będziesz ganiał za tym z czego zwykle szydzisz.
Oto, co jednoczy ludzi, pomyślał Iwan. Nie śmierć. A nienawiść.
Najczęściej nasi najlepsi przyjaciele są sprawcami naszego upadku.
Nieważne, co przydarza Ci się w życiu. Ważne, co Ty z tym robisz.