
Każdy jest obcy, zanim stanie się bliski.
Każdy jest obcy, zanim stanie się bliski.
Mówi się, że litość to nieprzyjemna rzecz, ale jest lepsza niż nienawiść.
Zawsze będę strzegł twojego serca, nawet gdyby to oznaczało,
że moje musi przestać bić.
Tak dużo przecieka nam przez palce, nie zdajemy sobie nawet z tego sprawy.
W końcu jednak, jeśli mamy być naprawdę szczęśliwi, musimy podążać za swym sercem i samemu odnaleźć drogę.
Podanie ręki jest naprawdę niedoceniane jako czynność intymna. Całuje się znajomych albo kolegów, mimochodem, żeby powiedzieć cześć albo do widzenia. Można nawet pocałować przyjaciela prosto w usta. Szybko objąć kogoś, kogo się zna. Nawet spotkać kogoś na przyjęciu, zabrać go do domu, przespać się
z nim i nigdy już go nie zobaczyć.
Ale podać sobie ręce i stać, trzymając się
za nie, czuć te prądy, które powstają wtedy między dwojgiem ludzi? Czułość takiego aktu, obietnica w nim zawarta to coś,
co dzielicie z nielicznymi ludźmi w życiu.
O, jak okrutna bezbożna pobożność.
Czasami śnią mi się niedźwiedzie, rekiny i drapieżne dinozaury. A niekiedy tonę.
I tylko jedno się nie zmienia: zawsze jestem sam.
Jestem martwy, ale to nie jest takie złe.
Uległ emocjom tak szybko, jakby zmagał się z nimi przez całe przedpołudnie.
Myślę, że jest tylko jeden rodzaj ludzi. Ludzie.