
Kto hoduje kilka róż, kocha piękno; kto hoduje tysiące - ...
Kto hoduje kilka róż, kocha piękno; kto hoduje tysiące - kocha forsę...
(...) lepiej spodziewać się najgorszego, by potem ewentualnie dać się mile zaskoczyć.
Aksamity, atłasy sławy nie czynią.
Bo gdy niebo zapłonie, zdrajcy wrócą do domu.
Kiedy wyczerpało się wszystkie możliwości, co zostaje? - Niemożliwość.
Gdyby na świecie byli sami ważniacy i geniusze, dopiero byłby kłopot. Ktoś musi na wszystko uważać i zająć się tym, co jest do zrobienia.
Przyjaciele przychodzą i odchodzą, jak kelnerzy w restauracjach, zauważyliście?
Przez kilka kolejnych dni odkrywam, dlaczego za symbol miłości uznaje się serce. Naukowo rzecz biorąc, kocha się przecież mózgiem.
A jednak nikt nie rysuje pofalowanych półkul mózgowych, gdy jest zakochany. Teraz wiem dlaczego. Bo gdy się cierpi z miłości, naprawdę boli w klatce piersiowej.
To jest prawdziwy, fizyczny ból.
Albo może raczej okropny ciężar.
Ludzie zawsze mają swoje tajemnice. Chodzi tylko o to, aby je odgadnąć.
Nie ma losu i przypadku. Są nasze wybory.
Prawdziwa odwaga polega na tym, być żyć i cierpieć za to, w co wierzysz.