
O, nie, mój filozofie, nie zgodzę się z tobą – ...
O, nie, mój filozofie, nie zgodzę się z tobą – tchórzostwo nie jest jedną z najstraszliwszych ułomności, ono jest ułomnością najstraszliwszą!
Zmieniam świat, świat zmienia mnie.
Wszelkie uczucia czerpią swój absolut z marności gruczołów.
I już wiem, że trzeba nauczyć się odchodzić. Od ludzi. Od tego, co nas niszczy, co nam nie służy. Od miejsc przykrych i niezrównoważonych. Ale należy także dawać szanse w innych miejscach. Otwierać siebie z klucza. Przed kolejnymi sercami. Czasem po to, żeby dostać po mordzie. A czasem po to, by zaznać raju na ziemi.
Utrata nadziei to piekło i właśnie się o nie otarłam.
Całe morze sądów, z których każdy określa Cię w drugim człowieku i stwarza Cię w jego duszy.
Jak gdybyś rodził się w tysiącu przyciasnych dusz!
Nie ma żadnej podróży, co cie choć trochę nie zmieni.
Życie, jakkolwiek wspaniałe, jest jednak na końcu trochę marne.
Samotność czyni z ludzi geniuszów lub idiotów.
Od początku miałem nadzieję, że przyjdziesz, ale nie ośmieliłbym się ciebie oczekiwać.
Żyłeś jak głupiec i spotka cię los głupca.