
Kocham cię. Będę cię kochał do dnia, w którym umrę. ...
Kocham cię. Będę cię kochał do dnia, w którym umrę. A jeśli po tym jest jakieś życie, to wtedy też będę cię kochał.
To, co przeraża nas w ciemną burzliwą noc, za dnia wydaje się zaledwie interesujące.
Mało który mężczyzna ma na tyle imaginacji, by wymyślać różne czułe słówka.
Bywa że ludzie zamiast wyjaśniać ze sobą pewne rzeczy, wolą się rozstać. Mówią, dziękuję za współpracę, następny czy następna, proszę. Nie zdajemy sobie wszyscy sprawy z tego, że nierozwiązane w jednym związku problemy wcześniej czy później pojawią się w nowym związku. Tak jest ze strachem, niemożnością wyartykułowania uczuć, z zazdrością, z milionem innych rzeczy. One nie należą do naszego partnera, tylko do nas. Są naszą własnością i dopóki nie zrozumiemy, że gdziekolwiek uciekniemy, przeprowadzimy się, przeniesiemy ten bagaż ze sobą. Nawet dobrze ukryty, kiedyś przypomni o sobie, najczęściej w najmniej oczekiwanym momencie.
Za wojnę są odpowiedzialni nie tylko ci, którzy ją bezpośrednio wywołują, ale również ci, którzy nie czynią wszystkiego co leży w ich mocy, aby jej przeszkodzić.
Nie przynosimy niczego na ten świat, a już bankowo niczego nie zabieramy.
...zaczynam wszystko od nowa. Na moim koncie pełno czystych, niezapisanych kartek.
Ludziom brakuje cierpliwości, żeby wykonać długie i monotonne zadanie od początku do końca.
Modlitwa przynosi radość, kiedy człowiek jest sam.
Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego.
Czy mam panu dać każdą rzecz, o której pan powie, że ją lubi? Z pewnością lubi pan długie letnie popołudnia, ale chyba nie oczekuje pan, że zaraz jedno przyniosę?