Kiedy przeczytałem o niebezpieczeństwach nałogowego picia, rzuciłem czytanie.
Kiedy przeczytałem o niebezpieczeństwach nałogowego picia, rzuciłem czytanie.
Nie tylko na skutek swych warunków zewnętrznych, ale w większym stopniu przez właściwe sobie usposobienie jestem człowiekiem zamkniętym, milczącym, nietowarzyskim i niezadowolonym,
czego nie mogę nazwać własnym swym nieszczęściem,
gdyż jest to tylko refleksem mojego celu.
Zawsze trzeba działać. Źle czy dobrze, okaże się później. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć przynoszą czasem smutek i żal, nie żałuje się.
Czemu ci straszno? Przecież nawet umierać lepiej, niż gnić za życia.
Bardziej szeptał niż mówił. Jego słowa smagały mnie po szyi, spływały po plecach i piersiach, po brzuchu i udach. Jego małe błękitne oczka i słodki uśmiech paraliżowały mnie.
„Wiem, że jestem człowiekiem trudnym, ale jeżeli można w ogóle mówić o pozytywnych stronach mojego charakteru - jest to chyba wierność, której umiem dokazać ludziom, jeśli ich kocham i lubię.”
Drogą wiodącą do nieba nikt nie dąży, a choć piekło nie ma bramy, wszyscy doń szturmują.
Myślę więc jestem - to powiedzenie intelektualisty, który nie docenia bólu zębów.
Kto żyje w męczarni, jest jakby umarły.
Więcej wiary, a jeśli to nie pomoże, więcej drinków.
Znacznie trudniej jest sądzić siebie niż bliźniego.