Musimy żyć. Żyć tak, by później nikogo nie musieć prosić ...
Musimy żyć. Żyć tak, by później nikogo nie musieć prosić o wybaczenie.
(...) nieustanna dyscyplina w stosunku do siebie jest warunkiem codziennego postępu, nieustanne porządkowanie nie tylko własnego umysłu, ale także wszystkich powszednich, drobnych i najdrobniejszych spraw.
Jeśli ktoś stawia warunki, to nie miłość.
On po prostu miał naturę łowcy... No, może turysty na safari.
To okrucieństwo, nawet, jeśli robisz to komuś takiemu jak ja.
I może to bardzo głupie albo chociaż trochę śmieszne
Ale dalej chyba łudzę się, że coś z tego będzie
No cóż, kiedy twoje życie rozpada się na kawałki, czasem rozpadasz się razem z nim.
Bywają takie dni i noce, które zmieniają wszystko. Bywają takie rozmowy, które są w stanie wywrócić do góry nogami cały nasz świat. Nie możemy ich przewidzieć. Nie możemy się na nie przygotować. Czyhają gdzieś, zapisane w łańcuchu pozornych przypadków, nieuchronne jak świt po ciemności.
Moja miłość była jak choroba. Nie chciałem jej,
nie wierzyłem w nią, spadła na mnie wbrew
mojej woli i nie mogłem się przed nią obronić.
Jestem zimne i smaczne — powiedziało piwo. — Wypij mnie.
Trochę Względów, trochę Troski o Innych. W tym cała rzecz. Tak przynajmniej mówią.