
Chłodne powietrze wchodzi i wychodzi z moich płuc boleśnie, ale ...
Chłodne powietrze wchodzi i wychodzi z moich płuc boleśnie, ale to dobry rodzaj bólu: ból, który przypomina, jak cudownie jest oddychać.
Dla wierzącego zapomnieć o modlitwie to zapomnieć o życiu.
Niektórych słów nie mógłbym wypowiedzieć, nie rozpadając się przy tym na kawałki.
Świat jest nierealny, z wyjątkiem chwil, kiedy jest wkurwiający.
Czasem łatwiej znieść czyjąś śmierć niż czyjeś kłamstwa.
Dla artysty chroniczny ból może stanowić dar.
Ziąb dziś przeraźliwy, najważniejsze, żeby nam morale nie przemarzło.
Każdy z nas jest kruchy niczym szkło, nawet w najbardziej sprzyjających okolicznościach.
Jest pierwszy dzień listopada, więc ktoś dzisiaj umrze.
Dajcie mi wystarczająco mocną wątrobę – powiedział głośno – a poruszę ten pieprzony świat.
Zabijamy to, co
najbardziej kochamy.