
Pamiętaj, nowy dzień to nowe siły.
Pamiętaj, nowy dzień to nowe siły.
Droga do szczęścia jest ciemna i ciernista, ale rozświetla ją nadzieja.
Pani wie co to jest słońce? To jest to, do czego każdy człowiek tęskni. Takim słońcem codziennym, słońcem w mieszkaniu, jest uśmiechnięta żona. Pani wie?
I płakała nad sobą i zmianami, które w niej zaszły, bo czasami nawet zmiana na lepsze jest jak mała śmierć.
Nic we mnie nie ma. Nic nie zostaje.
Moja jest ta cisza i sobą ją wypełnię... obszerną jej przestrzeń do reszty zużyje... by w końcu w całości znalazła się we mnie.
Powiedziała mi: Tak bardzo się boję... Zapytałem: Czego? A ona: Bo jestem tak bardzo szczęśliwa. Takie szczęście jest aż przerażające. Zapytałem ją, dlaczego tak uważa. Odpowiedziała: Bo takie szczęście przytrafia się tylko wtedy, gdy zaraz ma się coś utracić.
Ile czasu musi minąć, żeby człowiek mógł znowu być szczęśliwy?
Ciemności boimy się tylko dlatego, że nie wiemy, co w niej jest.
Człowiek chwyta coś bez zastanowienia, a jeżeli spotkał go zawód, prędko się tego czegoś pozbywa.
Byłam ambitna i bałam się, że ktoś odbierze mi to, czego pragnę. Jak na ironię, jedyną osobą, która kiedykolwiek mi coś odebrała, byłam ja sama.