Miał ochotę wyjść ze swego życia tak, jak się wychodzi ...
Miał ochotę wyjść ze swego życia tak, jak się wychodzi z domu na ulicę.
Twoje serce to moja piñata.
Kiedy się żyje jak zwierzę, z nosem przy ziemi, trzeba mieć swój kącik kłamstwa, w którym można nasycić się tym wszystkim, czego nigdy nie posiądzie się naprawdę.
Czasem się mylimy i tyle.
Kawa to kawa, powinna być czarna i gorzka jak smar do czołgu.
Poza tym, czy tego chcemy czy nie, zawsze na coś czekamy.
Miłość, co wprawia w ruch słońce i gwiazdy.
Czy ja wariuję? Czy tak to się zaczyna? Czy jestem jak ten ręcznik papierowy, który po zmoczeniu rozlatuje się, rozpada? Cienka błonka normalności.
Zaufanie. Wiara. Otucha. Poleganie na kimś. Pewność. Ochrona. Bezpieczeństwo. Słowa - Może coś one i znaczą w innym wszechświecie.
Słuchaj mnie uważnie, panie Garron, bo właśnie mówię ci, że cię kocham.
Moja głowa nie czuje się dobrze.Nie czuje się dobrze i jest jej zimno.