Tłumię strach. Kiedy podejmuję decyzję, udaję, że on nie istnieje.
Tłumię strach. Kiedy podejmuję decyzję, udaję, że on nie istnieje.
Chryste Panie, jak szybko robi się późno.
Czuję się mniej więcej tak, jak ktoś, kto bujał w obłokach i nagle spadł.
W końcu wszystkie uczucia i wszystkie myśli prowadzą do złudzeń.
Musisz coś chyba zrozumieć. Myśląc i mówiąc, zwracasz się do ludzi, nie do życia, jakby mogło być osobą z twojego otoczenia.
Często na zwycięstwo jest już za późno. Jednakże końcowy wynik wcale nie musi oznaczać porażki.
To, czemu stawiasz opór, nie ustępuje.
Kiedy odpuszczasz, wtedy to, co usiłowałaś
od siebie odsunąć, nagle prze w twoją stronę.
Idę doliną,
gdzie zło nie jest nowiną.
Wartości w ludziach giną mimo dobroci.
Człowiek narkotyk wypoci, kurewstwa nie da rady.
Ciężar wrzuca na bary, ciężar elementem kary.
Czasami kawałki układanki pasują do siebie tylko przez pewien czas.
Najlepszy jest taki rząd, który w ogóle nie rządzi.
Matki są jak policjanci. Zawsze wierzą w najgorsze.