
Moja piękna, moja Isobel. Moja miłości. Prosiłaś, bym czekał. Więc ...
Moja piękna, moja Isobel. Moja miłości. Prosiłaś, bym czekał. Więc czekam. Bo wiem, że to wszystko jest tylko snem. A kiedy ze snu się zbudzimy, znowu Cię zobaczę.
Z jakiegokolwiek poziomu byśmy nie spoglądali, nigdy nie zobaczymy dookoła siebie więcej, niż znajduje się w nas samych.
Wielkie grzechy szybko się zapomina. To te małe nie dają ci spać po nocach.
Jakość miejsca zależy od towarzystwa.
Człowiek może gniewać się na wiele rzeczy, a to, że ma umrzeć bezpożytecznie, jest jedną z nich. Ale myślę też, że gniew jest bodaj najlepszym stanem, w jakim można być, kiedy się atakuje.
Kłamstwa i sekrety, są jak rak na duszy. Toczą to, co dobre, a zostawiają po sobie tylko zniszczenie.
Wracam do domu z uczuciem tęsknoty. Takiej dziwnej tęsknoty, nie wiadomo ani za czym, ani za kim. Takiej tęsknoty chyba metafizycznej, na którą pomagają tylko ciepłe dłonie. Nie chcę sam spędzić reszty tego wieczoru.
Tak, z wielu powodów przyjście na świat w tej rodzinie było błędem. Przykro mi, że ojcu wystarczała świadomość, iż jestem jego synem. Nie zauważył, że jestem dzieckiem.
- Wolę żyć, umierając, niż umrzeć nigdy nie żyjąc.
Bo wystarczy, że zabraknie jednego kawałka puzzli, a obraz nigdy nie będzie kompletny...
Życie byłoby niemożliwe, gdybyśmy pamiętali. Wszystko polega na tym, aby wiedzieć, co należy zapomnieć.