Mamy chronić się nawzajem, ale nie przed wszystkim. Nie przed ...
Mamy chronić się nawzajem, ale nie przed wszystkim. Nie przed prawdą. Oto co znaczy kogoś kochać, ale pozwolić mu być sobą.
Tak, "kiedyś" to jest dobre słowo. Niby precyzyjne, a takie rozmyte. Niewiadome. Jak liczba Pi, jak Piekło, które przecież nie istnieje, a zatem może i "kiedyś" jest wyłącznie iluzją. Jakąś rozpaczliwą obietnicą, która nie zostanie dotrzymana. I mam tak mówić każdemu: "Kiedyś cię pokocham. Bądź cierpliwy. Kiedyś." Właśnie tak?
Uciec, mianowicie, trzeba dokądś. Gdziekolwiek to jest.
Uważajcie na pytania, które zadajecie, gdyż możecie usłyszeć odpowiedź.
Moje poszukiwania tajemnicy życia zakończyłem na atomach i elektronach, które są całkowicie jego pozbawione. Gdzieś po drodze życie przelało mi się przez palce.
Kiedy dzieje się coś złego, co naprawdę cię odmienia, przestajesz wiedzieć, kim jesteś.
Całe nieszczęście ludzi płynie stąd, że nie mówią jasnym językiem.
Przerażające, ale niewinni właściwie nikogo nie obchodzą
Wykąpmy się jeszcze raz w tych spranych gestach, kawałach i docinkach, wypijmy jeszcze kilkadziesiąt ślepych bruderszaftów, by następnego dnia po południu, umyci i ogoleni, ze zmiażdżoną głową, po czterech kawach stawić czoło dojrzałości.
-Czasem wystarczy się pojawić-uśmiechnął się, przytulając mnie mocno.-I być.
-Ty będziesz?
-Już jestem.
Prawo to czysta fikcja. Nie używa się go.