Nie zasady, lecz indywidualności rządzą światem
Nie zasady, lecz indywidualności rządzą światem
Wiele lat trzeba krążyć po świecie, zanim się zrozumie, że - Bóg prowadzi.
Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
Zabijanie bez litości to cnota.
Chociaż dzielą nas tysiące mil, ten sam księżyc świeci nad nami.
Jeździec, nawet kiedy stoi na ziemi.
Żyjemy długo, bardzo długo i pracowicie, w przerwach pomiędzy intensywnymi momentami największego smutku – i także największej radości, żyjemy w ekstatycznych momentach,
lecz pomiędzy nimi trwają epickie przerwy.
W życiu najwięcej jest właśnie tych przerw, które, spragnione może następnej epifanii, lękające się następnej klęski, rozpościerają się między wielkimi i rzadkimi momentami jak łagodny płaskowyż, w wysokich górach. Póki znajdujemy się na płaskowyżu nie umiemy nigdy zgadnąć, co jeszcze się wydarzy, co przyniesie następne gwałtowne uderzenie życia. Nieraz myślimy, że nic się już nie wydarzy, że smutek nigdy się nie skończy. Ale na ogół mylimy się – zawsze przychodzi następny wstrząs,
czasem też następna radość. Zawsze przychodzi
kolejny rozdział, a w nim ukryte skarby –
żyjemy w chwili i w trwaniu.
Życie jest zbyt piękne, żeby dać zawładnąć sobą ciemności.
Kochał najbardziej wtedy, kiedy krzywdził.
Zawiść jest jak ślepiec, który chce ci wykuć oczy...
Jak widma, rozciekawieni i pełni ukrytego lęku, niby ludzie normalni wobec jakiegoś entuzjastycznego wybuchu w zakładzie dla obłąkanych