Nic na siłę, wszystko młotkiem.
Nic na siłę, wszystko młotkiem.
"Nie ścigaj człowieka, który postanowił od Ciebie odejść. Nie proś, żeby został. Nie błagaj o litość. On pojawił się w Twoim życiu tylko po to, żeby obudzić w Tobie to, co było uśpione. Muzykę, z której nie zdawałaś sobie sprawy. Jego misja jest zakończona. Podziękuj mu i pozwól odejść. On miał tylko poruszyć strunę. Teraz Ty musisz nauczyć się na niej grać."
(...) starość jest jakoś podobna do dzieciństwa. Człowiek nie ma już wielu obowiązków i spraw niecierpiących zwłoki.
Czas rozciąga się jak guma, a jednocześnie bliskość śmierci sprawia, że każdy moment jest ważny i można rozkoszować się każdą chwilą, kiedy nic człowieka nie boli, co nie zdarza się zresztą tak często.
Być spadającą gwiazdą w czyichś marzeniach i spełniać każde życzenie.
A kiedy ona cię kochać przestanie, zobaczysz noc w środku dnia, czarne niebo zamiast gwiazd, zobaczysz wszystko to samo, co ja.
Mężczyzna zakochuje się tak, jakby spadał ze schodów: to po prostu wypadek.
Urodzić się głupcem to nie wstyd. Wstyd tylko głupcem umrzeć.
Czasami dochodzę do wniosku, że lepiej byłoby być samemu. Trudno jest być zakochanym.
Wszystko przeminie. Mądry człowiek wie o tym od samego początku i niczego nie żałuje.
Czasem abstynencja może przynieść więcej szkody niż pożytku.
Nie możesz rozbić czegoś, co już zostało rozbite.