
Chciał zwyciężyć wszystkojedność i bylejakość. Żył rozumem, ale zbyt namiętnie. ...
Chciał zwyciężyć wszystkojedność i bylejakość. Żył rozumem, ale zbyt namiętnie. Za to zabiło go uczucie, zdradzone przez abstrakcję.
Kłamstwo posiada wiele aspektów: niedopowiedzenie, półprawda, oczernianie, ale zawsze jest bronią tchórzy.
Byliśmy zajęci tylko sobą, może nawet przesadnie lub histerycznie, cały dzień dotykaliśmy swoich ciał, uczyliśmy się ich na pamięć, gorliwie, tak jakbyśmy na jutro mieli z nich zapowiedziany sprawdzian.
W strachu kryje się gdzieś zazdrość.
Z chorobą jest tak jak ze śmiercią.
Jest faktem. Nie jest żadną karą.
Czasami jedno słowo narobi więcej szkód niż tsunami.
Nigdy nie zastanawiałam się jak umrę ale umrzeć za kogoś kogo się kocha wydaje się dobra śmiercią.
Smutna dziewczyna podchodzi do swojego chłopaka ze sztucznym uśmiechem i mówi:
-Spójrz mi w oczy. W jakim jestem nastroju? Tylko dobrze się przypatrz.
Chłopak patrzy chwilę i mówi:
-Jesteś szczęśliwa.
-Koniec z nami.
-Dlaczego?
-Bo nie potrafiłeś wyczytać ze mnie czy coś się stało, a to znaczy że wogóle mnie nie znasz.
przysięgam, że jesteś jak tabletka,
zamiast sprawiać, że poczuję się lepiej,
ciągle przez ciebie choruję.
Nie masz numerka w systemie - nie ma cię na świecie...
dopóki wierzę, dopóty nie zginę.