
...coś się w niej zmieniło, zmieniło i zmieniało nadal.
...coś się w niej zmieniło, zmieniło i zmieniało nadal.
Myślałam, że faceci są skomplikowani. Może to i prawda. A może są prości, a to ja jestem złożona.
Czasem pakujemy stare rzeczy i chowamy je na strychu, nigdy nie zamierzając ich wyjmować, ale nie potrafimy się
ich pozbyć. Pewnie tak samo jak marzeń.
Otworzyłam drzwi, zamknęłam drzwi i życie przeminęło...
Nie mam siły na zabawę w miłość.
Nadzieja, ten ptak w klatce, który nigdy nie umiera, wyrwała się na wolność.
Z pewnych rzeczy się po prostu nie żartuje,
to przynosi pecha.
To tak jakby nasikać w oczy bogu przeznaczenia. Jeśli sikało się długo, zaczynał sikać i on, a on lał jak strażackim wężem.
Chociaż raz warto umrzeć z miłości.
Mam taką teorię, że z wiekiem tracimy zdolność do bycia szczęśliwym.
...kiedy nie marzysz czas stoi w miejscu.
Nie pytaj, jeśli nie chcesz znać odpowiedzi.