Hrabina bowiem od dawna żyła tylko dla swego największego przyjaciela ...
Hrabina bowiem od dawna żyła tylko dla swego największego przyjaciela - pamiętnika.
Próbuję wmówić swojemu sercu, że ma nie chcieć tego czego mieć nie może.
Czasami musisz przejść przez piekło, aby znaleźć swoje niebo.
Nie dostaje się mądrości w darze, trzeba ją odkryć samemu po wędrówce, jakiej nikt nie może podjąć za nas ani jej nam oszczędzić, bo ona jest spojrzeniem na świat.
Trzeba szanować ludzi i przyjmować ich, jakimi są.
Nadzieja to cierpliwość czekania na to, że spełnią się wszystkie Boże obietnice.
Boże, proszę, tylko nie to. Tylko nie kolejny dzień.
Nic mnie to nie obchodzi. Mam dość udawania, że mogę żyć bez ciebie. Nie rozumiesz? Nie widzisz, że mnie to zabija?
Piękność leży w oku patrzącego.
W czerwcu się okaże, co nam rok da w darze.
Żyjemy długo, bardzo długo i pracowicie, w przerwach pomiędzy intensywnymi momentami największego smutku – i także największej radości, żyjemy w ekstatycznych momentach,
lecz pomiędzy nimi trwają epickie przerwy.
W życiu najwięcej jest właśnie tych przerw, które, spragnione może następnej epifanii, lękające się następnej klęski, rozpościerają się między wielkimi i rzadkimi momentami jak łagodny płaskowyż, w wysokich górach. Póki znajdujemy się na płaskowyżu nie umiemy nigdy zgadnąć, co jeszcze się wydarzy, co przyniesie następne gwałtowne uderzenie życia. Nieraz myślimy, że nic się już nie wydarzy, że smutek nigdy się nie skończy. Ale na ogół mylimy się – zawsze przychodzi następny wstrząs,
czasem też następna radość. Zawsze przychodzi
kolejny rozdział, a w nim ukryte skarby –
żyjemy w chwili i w trwaniu.