
Mało mnie obchodzi. Co mało mnie obchodzi? Nie wiem, mało ...
Mało mnie obchodzi. Co mało mnie obchodzi? Nie wiem, mało mnie obchodzi.
Ja w czasie wojny nie spotkałem ani jednego przyzwoitego Niemca.
Na pewno gdzieś byli, ale ja ich nie spotkałem. Pamiętam za to
niebywałą butę i pogardę w codziennych kontaktach.
I ciągły krzyk. Oni zawsze krzyczeli.
Nie możemy karmić swoich
serc nienawiścią.
Bóg nie może być wszędzie. Dlatego stworzył matkę.
Poczułam że czas na krok do tyłu.
Wszystko, co można dostać za pieniądze, jest tanie.
Na początku każdej wyprawy jest marzenie. Czasem wystarczy zdjęcie, zasłyszana historia i już wiemy, że właśnie to miejsce nas przyzywa. To właśnie tam chcemy być, pod tym, a nie innym niebem zasypiać, tych a nie innych ludzi spotykać. W sercu pojawia się tęsknota, którą uleczyć może tylko wyruszenie w drogę.
(...) miało być dobrze, jest jak zwykle.
Obie rzeczy: zarówno to, przed czym uciekasz,
jak i to, za czym wzdychasz, są w tobie.
W sercu ludzi najbardziej nieczułych są struny, które lada dotyk porusza.
Trzeba cieszyć się z każdego nadchodzącego dnia tak samo jak z dnia zakończonego, chociażby tylko dlatego, że udało nam się przeżyć go, nikogo nie krzywdząc.