Daj rękę, pójdziemy wstecz po naszych wspólnych śladach, pozwól, że ...
Daj rękę, pójdziemy wstecz po naszych wspólnych śladach, pozwól, że poprowadzę cię raz jeszcze.
Chciałem zmartwychwstać, wobec tego musiałem się najpierw zabić.
Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat.
Zeszłej nocy wykrwawiałem się na śmierć na jej tarasie. Mógł mnie uratować ktokolwiek. Dziś pragnąłem czegoś więcej niż ocalenia.
Czas nie daje odpowiedzi, on tylko stawia kolejne pytania.
Bywają godziny, które znaczą więcej niż lata.
A ja chcę wyłączyć się choć na chwilę,
bo głowa pęka o nadmiaru informacji,
pytań, kto tutaj nie ma racji, a kto ma rację.
Złość, żal i zazdrość nie zmienią innych, zmienią ciebie.
Miłość jest uczuciem bezinteresownym, jednokierunkową ulicą. To dlatego można kochać miasta, architekturę samą w sobie, muzykę, nieżyjących poetów czy, przy jakimś szczególnym temperamencie, osobę boską. Bo miłość jest związkiem między odbiciem i jego przedmiotem. To w końcu przynosi nas z powrotem do tego miasta.
Prawda to zjawisko lokalne. Jak mikroklimat.
Bądź biegunem mojego pomylonego serca.