
Daj rękę, pójdziemy wstecz po naszych wspólnych śladach, pozwól, że ...
Daj rękę, pójdziemy wstecz po naszych wspólnych śladach, pozwól, że poprowadzę cię raz jeszcze.
Obawiam się, że kiedy moje marzenie się ziści, nie będę już miał w życiu żadnego innego celu.
Rozpaczać po rozłące z ukochaną jest rzeczą dopuszczalną, a nawet godną.
Wiem, że emocje tak naprawdę nie są przechowywane w sercu. Musi jednak gdzieś w nas istniec dla nich jakieś miejsce. To miejsce ma poszarpane i ostre krawędzie, dopóki ktoś nas nie pokocha. I wtedy, zupełnie jak szorstki kamień dotykany przez rzesze ludzi, po latach owe krawędzie stają się gładkie.
Idziemy przez życie jak pociąg, pędzący w ciemności do nieznanego celu.
Czasami odchodzimy tylko po to,
żeby sprawdzić, czy ktoś za nami pójdzie...
Najgorsze jest rozczarowanie, kiedy
odwracasz się, a za Tobą nikogo nie ma.
Nieodłącznym składnikiem nauki życia jest zdobywanie niezależności.
Pomocy, ale nie ratujcie mnie.
Byłby z ciebie brzydki trup.
[...] kiedy kobieta postanawia przespać się z jakimś mężczyzną, nie ma takiego parkanu, którego by nie przeskoczyła, fortecy, której by nie zdobyła, ani jakiejkolwiek normy moralnej, której nie byłaby gotowa złamać: i nie ma takiego Boga, który by ją powstrzymał.
Człowiek nie może się bać, gdy postępuje właściwie.