Czy to nie dziwne, że współczucie ma na nas większy ...
Czy to nie dziwne, że współczucie ma na nas większy wpływ niż czyjaś złość?
" Proszę, spróbuj mnie zrozumieć.
Sprobuj zrozumieć moje mysli.
Nie zabraniaj,nie krzycz, nie ignoruj...
Proszę, daj mi odetchąć, pozwól bym czuła się wolna...
Nie niszcz mojego swiata;
bo kocham dla Ciebie,
bo żyje dla Ciebie.
Gdy zabierzesz mi wszystko co mam,
umre dla Ciebie..."
W świecie pełnym zdrajców jakże można się komuś zwierzać?
A jednak często jest, że ktoś słowem złym zabija tak, jak nożem.
Najtrudniejszy jest koniec miesiąca. Zwłaszcza trzydzieści ostatnich dni.
"Za zrywem zryw, aż z jagniąt będą lwy"
Milczenie rodzi więcej problemów niż rozwiązań.
Zawsze może być lepiej a później się umiera.
Słowo jest ważniejsze niż pobieżny, wpisany w niego, sens.
Ludzie nie zawsze mogą nam ofiarować to, czego chcemy.
Nikt nie przechodzi przez życie bez bólu - tego jestem pewien. Ceną za radość jest smutek. Ceną za posiadanie jest utrata. Można narzekać, lamentować i odgrywać rolę ofiary - i wielu tak robi - ale tak po prostu już jest.