Kiedy masz tylko dwa wyjścia i żadne ci się nie ...

 (...) życie składa się z wielu niezrealizowanych marzeń.

 Jesteś moim oddechem, moim życiem, moim sercem.

 A więc nie masz w sercu nikogo, ani kobiety, ani mężczyzny, ani dziecka. To tak jak byś nie żył.

 Rodzinę ma się na zawsze, bez względu na wszystko, nawet jak słabną kontakty, bo te można zawsze z powrotem zacieśnić. Zwłaszcza kiedy człowiek pojmie, jaka jest ważna.

 Lepiej się nie zmieniać, niż stać się kimś, w kim nie rozpoznamy siebie.

 Zaraz zrobimy kawę.
Wprawdzie nie mam kawy, filiżanek i pieniędzy, ale od
czego jest nadrealizm, metafizyka, poetyka snów.

 Kobieta to jedyna istota, której się boję, wiedząc, że mnie nie zrani.

 Żeby coś stracić najpierw trzeba to mieć.

 Zabić się to tyle, co dowieść, że mimo wszystko myślało się poważnie.

 Zaprosiłam do siebie dziewczynę mojego chłopaka!