
Pod latarnią najciemniej.
Pod latarnią najciemniej.
Uszom prędzej można dogodzić, niż oczom.
Drżała tam nuta śmiechu, ale śmiechu straszliwszego niż smutek, obojętnego jak uśmiech sfinksa, zimnego jak zamróz na drzewach, śmiechu, który miał w sobie grozę nieomylności.
Człowiek, który ma w domu tyle książek, nie może skrzywdzić.
Czasami trzeba coś całkowicie zniszczyć, żeby móc wszystko zacząć od nowa.
Akceptujemy tylko taką miłość, na jaką w naszym mniemaniu zasługujemy.
Pijemy kieliszkami do wina, ale mnie, cwaniaki, dali kieliszek z odłamaną nóżką.
Weź tu z takiego upij połowę i odstaw...
Nie ważne z kim spędzasz piątkowy wieczór, ważne z kim spędzasz sobotni poranek i każdy pieprzony poranek Twojego życia.
Na ogół głosy najdłużej zachowują młodość.
Pieniądze są potrzebne żeby o nich nie myśleć.
Pogoń za szczęściem się kończy. Zawsze bezcelowa, ale dla której warto poświęcić życie.