
Nie zadawaj pytań, a nie usłyszysz kłamstw.
Nie zadawaj pytań, a nie usłyszysz kłamstw.
Miłość to słabość, która raz od wielkiego dzwonu triumfuje nad siłą.
Nie lubił mnie. Być może nawet nienawidził. Dlaczego? Nie wiem. Czasem nikt nie wie dlaczego. I to jest najstraszniejsze.
Chłodny i rozkoszny, migocący cień gałęzi. Czasami myślę,
że właśnie po to żyję, dla takich pięknych, wspaniałych chwil.
Nie wolno być zbyt spontanicznym. Nie wolno biec i wołać. Trzeba się zatrzymać, zamilknąć i pomyśleć, a najlepiej zapomnieć i nic nie czuć...
Trzeba sprostać własnym lękom, a one ulotnią się niczym mgła w promieniach słońca.
I mówię mu, że przy nim stoję. Zawsze.
A może po prostu jest tak, że świat tak łatwo niszczy piękne istoty.
Ryba widzi nie haczyk, a przynętę.
Przecież żyje się tylko raz.
Z nim jest cudownie. Tak ciepło mnie obejmuje i szepcze do ucha miłe słówka. Już nadchodzi ten wspaniały moment... jeszcze kilka sekund..
I nagle uświadamiam sobie, że jestem na matematyce.