To już byłby koniec tego zasranego świata- powiedział wtedy-gdyby ludzie ...
To już byłby koniec tego zasranego świata- powiedział wtedy-gdyby ludzie podróżowali pierwszą klasą, a literatura wagonem bagażowym.
Zrzucał przed nią kolejne maski i stawał się coraz bardziej odsłonięty, a przez to narażony na chłód i kanciastość świata. Trzeba go więc było bronić, ochraniać, ogrzewać słowami i własnym oddechem...
Zaufanie to skomplikowana sprawa. Trzeba nim obdarzyć odpowiednich ludzi, a oni muszą właściwie postępować. Ale największe ryzyko podejmujemy wtedy, gdy ufamy swojemu sercu. Jedynym człowiekiem, któremu możemy w pełni zaufać,
jesteśmy my sami.
Nie wzbijaj się nadzieją wysoko jak ptak, byś nie musiał pełzać jak robak.
Z doświadczenia wiem, że ci, którzy budzą lęk, z reguły wiedzą, co robią.
Wszystkie uczucia wpycham
do sejfu i zatrzaskuję za nimi
grube, trzymetrowe drzwi -
na wypadek, gdyby któremuś
zachciało się wydostać.
W książce wszystko poszłoby pewnie zgodnie z planem... ale w życiu, cholera, zawsze panował potworny bałagan.
W najmłodszych twarzach kryją się najstarsze oczy.
Wystarczy sekunda, żeby ktoś zmienił twoje życie tak, że już nigdy nie będzie takie samo. Jedna sekunda.
Samotność we dwoje bywa trudniejsza, niż przebudzenie w pustym łóżku.
Nigdy nie zaszkodzi się pożegnać.