
Gdy ty opuszczasz lud mój, do Rzymu idę, by mnie ...
Gdy ty opuszczasz lud mój, do Rzymu idę, by mnie ukrzyżowano raz wtóry.
Świętość i pokora są godne podziwu, ale rewanż niesie ze sobą dużo większe pocieszenie.
Wstrzymanie się od krytyki religii jest niemoralne – oto moja teza.
Bo jego niebo znajdowało się tam gdzie ona.
Ci pozornie ostatni są u mnie pierwszymi.
Odrywamy kawałki od całości, klasyfikujemy dzieląc na drobiny, niepostrzeżenie stając się pyłem.
Nie wiedziałem, co to jest życie, dopóki nie zaczęło gasnąć na moich rękach, w czerwonych obwódkach wokół mych skrwawionych ust.
Czasami nie wiadomo, czego się szuka, dopóki człowiek tego nie znajdzie.
Coś się urwało, skończyło...
Lecz łzy w oczach powstrzymywała natychmiast myśl: jeszcze nie koniec, jeszcze jest szansa...
Smutek był formą, a szczęście treścią. Szczęście wypełniało przestrzeń smutku.
Miłość nigdy nie umiera.