Czy ja naprawdę potrzebuję męża, żeby być nieszczęśliwą? Sama mogę ...
Czy ja naprawdę potrzebuję męża, żeby być nieszczęśliwą? Sama mogę to sobie zapewnić.
I tu mi powiedział coś tak mądrego, co stało się dla mnie nauką i dewizą mojego postępowania do końca życia. Powiedział zdziwionym tonem: „To ty na mnie liczysz? Och, jaki ty jesteś głupi. Naucz się w życiu liczyć tylko sam na siebie.”. Tu miał rację. Przestałem liczyć na ludzi, więc tym większą radość sprawia mi każdy przypadek ludzkiej życzliwości i bezinteresownej pomocy.
Niektórzy mówią, że wielką miłość
poznaje się po tym, że jedyną osobą,
która mogłaby was pocieszyć, jest ten
człowiek, przez którego cierpicie.
Z książką w ręce po prostu lepiej mi się oddycha.
Nie było nic innego do roboty. Stworzyć coś i umrzeć.
Tutaj nic nie było tym, czym się wydawało.
Nie każde otwarte drzwi to wejście. Kto widzi dużo światła, rzuca cień.
Wreszcie koło zatoczyło pełny krąg.
(...) życie składa się z wielu niezrealizowanych marzeń.
Drogę wytycza się idąc.
Wierzę, że tam w górze jest coś, co czuwa nad nami. Niestety, jest to rząd.