
Niespodziewanie jednak świat wyciągnął do mnie ręce i zaprosił do ...
Niespodziewanie jednak świat wyciągnął do mnie ręce i zaprosił do tańca.
Nagle zaczynam rozumieć. Igrzyska wciąż trwają.
Kiedy płaczę, często zdarza mi się myśleć, że jestem głupcem.
Wyzwania, do których podchodzi się we właściwy sposób, są do pokonania.
Właściwie żyjemy w epoce sloganu „po użyciu – wyrzucić”. Wysmarkaj się w innego człowieka jak w chusteczkę, wrzuć do klozetu i spuść wodę.
Wszyscy tęsknimy za kimś, z kim moglibyśmy wspólnie nieść szczególne brzemię bycia żywym.
Mam nadzieję, że wyborcy nie zmarnują szansy, jaką stwarza wybór Andrzeja Dudy.
I jeśli w tygodniu przed świętami staniesz przed witryną i pomyślisz jakieś życzenie, dostaniesz to, czego pragniesz.
Nie boję się obcych.
Bardziej od nieznajomych
przerażają mnie bliscy,
których oczu nie poznaję.
Nie płacz. Tak już jest - raz wygrywasz, raz przegrywasz. I trwa to całe życie.
Żyj w grzechu, spowiadaj sie lub nie, ale nie wolno ci stracić wiary.