
Czas w połączeniu z wyobraźnią to nie zawsze dobry zestaw.
Czas w połączeniu z wyobraźnią to nie zawsze dobry zestaw.
Uleganie kaprysom stanowi dowód wewnętrznej wolności.
Jak to możliwe, że jest konieczne, aby jedna istota ludzka sprawiała ból drugiej? Jeżeli zmusza do tego system, to znaczy, że ów system nie jest właściwy.
Demony atakują, zagnieżdżają się pod sufitem i plują z góry na moją psychikę.
Czasem boję się zasnąć z powodu tego, co za sobą zostawiam.
Każdy dzień rozpoczyna się cudem.
I wiesz, kiedy kochała, to jakby od tego stawała się wyniosła i niedosięgła, stawała się królewska i okrutna. W tej nędzarce było coś, co kazało ją uwielbiać. Od miłości robiła się piękna - tą pięknością, która onieśmiela i zasmuca.
Odłożyła na bok sentymenty, przestała płakać po nocach, zapomniała, kim dotąd była. Odnalazła w sobie wolę, by odkrywać nowy świat. Użalanie się nad sobą i brakiem kogoś bliskiego nie miało sensu. Serce może zaczekać...
Pamiętasz, jak to było na Ziemi, czasem szklanka była zbyt gorąca, żeby jej dotknąć, ale pomimo to można było z niej pić? Ze wstydem jest podobnie: jeśli go przyjmiesz i wypijesz do dna, wzmocni cię. Ale spróbuj zrobić z nim coś innego, a sparzysz się.
Początki są nagłe, ale także podstępne. Zakradają się z boku, trzymają się w cieniu, czają się, nie rozpoznane. A potem eksplodują.
Czy jest ktoś, kto się nie kurczy, kiedy wspomina własną przeszłość?