Co za świat, miły Boże, już nawet skurwysyństwo nie popłaca.
Co za świat, miły Boże, już nawet skurwysyństwo nie popłaca.
Bogactwo może przyjść do Ciebie,
ale po mądrość musisz pójść sam.
Nie ma dokumentu, więc nie ma i człowieka.
Tworzymy pewne wzory, pojawiamy się w życiu innych tylko na chwilę.
Miłość nie kieruje się rozsądkiem.
Najgorzej za dużo chcieć. Wtedy potrzebom nie ma końca.
I znowu - trach! Sprężyna pęknięta, nici poplątane, w głowie ciemność.
Kiedy ludzie patrzą w ogień, ich oczy są bardzo szczere.
W normalnym języku kwituje się np. uśmiechem dowcip, w naszym żargonie kwituje się, na przykład konwulsjami, otrzymanie kuli.
Gdy wielu pracuje razem, każde zadanie staje się łatwiejsze.
(...) są rzeczy, które albo rozumie się w lot, nawet bez słów, albo nigdy się ich nie zrozumie.