
Większa moc boska, niż złość ludzka.
Większa moc boska, niż złość ludzka.
Czy normalne jest to, że ktoś chce być przez całe życie taki normalny?
Można kochać zwierzę bardziej niż niektórych ludzi.
Jeśli cel przyświeca, sposób musi się znaleźć.
Człowiek rzadko zna swą własną moc.
Miłość jest jak wędlina: jest salami i jest mortadela.
Gdy jest bardzo smutno, to kocha się zachody słońca.
Na końcu i na początku jest samotność.
Jeśli coś po mnie zostanie, to tylko długi w knajpach.
Każdy czyn dokonany w gniewie jest skazany na klęskę.
Kumple radzili, żebym „wziął ją krótko”, „na dystans”, „wychował ją sobie”. Stałem się rzeczywiście oschły, zasadniczy i zimny, a najczęściej nieobecny, zajęty pracą i poradami kumpli. Może na inną kobietę ten emocjonalny chłód dobrze by podziałał. Zaczęłaby się starać, nadskakiwać, przymilać, ale nie Daniela. Ona potrzebowała pocałunków, przytuleń, całego oceanu miłości, zrozumienia, akceptacji, serdeczności, tego wszystkiego, czego potrzebuje każdy człowiek.