To nie ślady rozwiązują sprawy, tylko detektywi.
To nie ślady rozwiązują sprawy, tylko detektywi.
To jest tak, że wylatuje jedna cegła a burzy się wszystko.
W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?
O ile słodsze byłoby życie, gdyby wszystko działo się w odwrotnej kolejności, gdyby po dziesięcioleciach rozczarowań można było w końcu osiągnąć wiek, w którym człowiek nie przyznaje się do żadnej porażki, kiedy wszystko jest możliwe.
Nie żałuję rzeczy, które zrobiłem źle. Żałuje dobrych rzeczy, które zrobiłem dla nieodpowiednich ludzi.
Jeśli nikomu na tobie nie zależy,
to czy jeszcze w ogóle istniejesz?
Nic tak nie męczy jak głupota, z chwilą kiedy uznało się ją za mądrość.
Każdy chce, żeby drugi miał sumienie, ale to sumienie nikomu się jakoś nie opłaca.
Zegar, który nie działa, dwa razy dziennie pokazuje dobrą godzinę.
Historia-to popękane płyty i zapomniane kości,miliony ludzi sądzących, że żyją w ważnych czasach, a potem obróconych w proch.
Słuchaj, kiedyś przechodziłem przez wioskę. Jakiś dziewięćdziesięcioletni dziadunio sadził drzewo migdałowe. „Hej, dziadku! – wołam. – Sadzisz drzewo migdałowe?” A on, zgarbiony, odwrócił się i powiedział: „Tak, mój synu, ja postępuję tak, jakbym nigdy nie miał umrzeć!” „A ja – odparłem – postępuję tak, jakbym miał umrzeć w każdej chwili”. Kto z nas dwóch miał rację, szefie? – Spojrzał na mnie triumfalnie. – Tu cię mam! – powiedział.