Kochać kogoś z litości to znaczy nie kochać go naprawdę.
Kochać kogoś z litości to znaczy nie kochać go naprawdę.
Obawiaj się kozła z przodu, konia z tyłu, a człowieka ze wszystkich stron.
Bo nic nie jest równie doskonałe jak wytwór wyobraźni.
Chociaż dzielą nas tysiące mil, ten sam księżyc świeci nad nami.
Każdy z nas jest kruchy niczym szkło, nawet w najbardziej sprzyjających okolicznościach.
Jeden pocałunek można uznać za wypadek, dwa to już tarapaty.
Bóg zakochał się w człowieku bez wzajemności. Boska miłość, jak każda inna, bywa uciążliwa. Człowiek zaś dojrzał i postanowił uwolnić się od natrętnego kochanka.
Kocham go tak bardzo, że to aż boli.
Ludzie patrzyli z daleka, bo z daleka łatwiej patrzeć na taką rozpacz.
Mało mnie obchodzi. Co mało mnie obchodzi? Nie wiem, mało mnie obchodzi.
Redukowanie żywego człowieka do wyobrażenia o nim jest formą przemocy.