
Tu i teraz jesteśmy ślepi i nigdy nie wiemy, co ...
Tu i teraz jesteśmy ślepi i nigdy nie wiemy, co jest naprawdę ważne.
Tak to już jest, ludzie likwidują to co budzi w nich strach.
Człowiek nigdy nie wie wszystkiego o drugim człowieku. Nawet o tym ukochanym, z którym żyje na co dzień.
Zdrowe społeczeństwo krzyczy, że trzeba się wyróżniać w tłumie, aby odnieść sukces, a potem jednym tchem dodaje, że każdy, kto nie lubi hamburgerów, jest „oszołomem”.
Proszę sobie wyobrazić roślinę, która więdnie, bo nie pada deszcz, tak wiedzie się tutaj ludziom. Nikt o nich nie mówi, nikt ich nie potrzebuje i nie mają oni żadnej szansy kiedykolwiek stąd wyjść. Dlatego odmawiają wreszcie nawet przyjmowania pokarmu.
Jeśli się czeka wystarczająco długo, to później nadchodzi śmierć.
Zrzucał przed nią kolejne maski i stawał się coraz bardziej odsłonięty, a przez to narażony na chłód i kanciastość świata. Trzeba go więc było bronić, ochraniać, ogrzewać słowami i własnym oddechem...
Pieniądze i wiara to potężne bodźce.
Szacunkiem darzy się nie to, co jest zatwierdzane, lecz to, co jest zaproponowane.
Póki nie ma publiczności, nic nie jest prawdziwe.
Straszliwa samotność znalazła ujście w gorących łzach...