
Składam się z wyobraźni i nicości. To znaczy, że nawet ...
Składam się z wyobraźni i nicości. To znaczy, że nawet kiedy zniknie wyobraźnia, coś jeszcze ze mnie zostanie.
Póki nie ma publiczności, nic nie jest prawdziwe.
Ale wielka miłość polega też na tym, że człowiek wie, kiedy się kończy.
A przecież w pogoni za czymś, co nie należy do ciebie, nie ma ani krzty honoru.
Niewiele go obchodziły powierzchowne analizy, prawie zawsze fałszowane przez roztargnienie i filologiczne sztuczki. Jedynie ważny był ciężar w żołądku, czysto fizyczne podejrzenie, że coś szło źle, że prawie nic nie szło dobrze.
Sztuka kamuflażu w życiu często się przydaje. Rozpadasz się w środku lecz nie pokazujesz tego wkoło by nie ranić tych, których kochasz.
Trwam już tylko po to, by widzieć Cię każdej nocy w snach. Za nami spokojna tafla jeziora i Ty bosa idziesz do mnie.
Właśnie zerwałem z dziewczyną, która nie była nawet moją dziewczyną. Powinni przyznawać za coś takiego nagrody.
A co po czyjej wielkości,
jak nie ma w głowie mądrości.
Wszystko, co robimy, ma znaczenie.
Ja jednak lękam się siebie i lękam się także o Ciebie. Długo przedtem lękałam się Ciebie lękając si ę przy tym o siebie...