Kochaj tego, kto Cię kocha, odpowiedz temu, kto Cię wzywa.

 - I jak się czujesz?
- Lepiej.
- Naprawdę? Lepiej?
- Lepiej nie pytaj.

 Miał ochotę wyjść ze swego życia tak, jak się wychodzi z domu na ulicę.

 Powinienem był. Sam do siebie. Tyle takich wyrzutów. Mógłbym budować z nich domy,
palić nimi w piecu, nawozić nimi ogród.

 Wielu znajomych przerasta moja choroba. Myślę, że mogłaby przerosnąć nawet Ciebie.

 Wszyscy tęsknimy do rodzinnego domu, a jednocześnie pragniemy się od niego uwolnić.

 Nigdy nie widziałem, powiadam ci, żeby dobry dobrze wychodził na swej dobroci.

 Tego wieczoru śmierć zatańczy pośród nas.

 Najmroczniejsze umysły skrywają się za fasadą najzwyklejszych twarzy.

 Światło nie może być sprzymierzeńcem ciemności.

 Nie przyjęła do wiadomości że kieruje mną nie zemsta, lecz czysta żądza mordu.