
Upiłem się. Dokumentalnie. Doszczętnie. Na potęgę. Mamo, więcej.
Upiłem się. Dokumentalnie. Doszczętnie. Na potęgę. Mamo, więcej.
Trudno wypuścić z ręki coś czego człowiek się kurczowo trzymał. Nawet kiedy to coś jest najeżone cierniami. Może zwłaszcza wtedy.
– Powiedz mi, jak mnie kochasz.
– Powiem.
– Więc?
– Kocham cię w słońcu. I przy blasku świecy.
Kocham cię w kapeluszu i w berecie.
W wielkim wietrze na szosie i na koncercie.
W bzach i w brzozach, i w malinach i w klonach.
I gdy śpisz. I gdy pracujesz skupiona.
I gdy jajko roztłukujesz ładnie –
nawet wtedy gdy ci łyżka spadnie.
Cenię ludzi, o których z góry wiem, że nie dadzą się łatwo odgadnąć, jeśli w ogóle.
Mówiła ,że nie czuje się ani szczęśliwa, ani nieszczęśliwa i tego nie może dłużej znieść.
Nie mam gotówki, majątku, nadziei. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi.
Miłość powinna być nieszczęśliwa: okropna, niepewna, przerażająca, wspaniała a jednocześnie zawiła. Po tym właśnie się poznaje, że jest prawdziwa.
Powiesił się ze strachu przed śmiercią.
To nie ból, lecz strach przed bólem zmusza człowieka do uległości.
Dlaczego owe dawno zasypane i wyschnięte źródła wołają teraz z taką siłą?
Ten facet był jak nałóg - brzydki, niezdrowy i groził zawałem.