
Człowiek z epoki katastrof nie ma własnego losu, nie ma ...
Człowiek z epoki katastrof nie ma własnego losu, nie ma charakteru, nie ma własnych myśli.
Nadzieja też jest formą oporu, i to najmocniejszą.
Przebaczenie - powiedział na głos do swojego psa - to zrezygnowanie z mojego prawa do zranienia ciebie, ponieważ ty mnie zraniłeś.
Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu.
Kochanego ciała nigdy za wiele.
On złamał mi serce. Ty złamałeś mi tylko życie.
Ferminie, jest pan dobrym człowiekiem. Niech pan się stara to ukryć.
Gdy zbliża się śmierć, wszystkie stworzenia okazują się zdolne do przemocy.
Musimy żyć. Żyć tak, by później nikogo nie musieć prosić o wybaczenie.
Zbyt często nie doceniamy potęgi dotyku, uśmiechu, dobrego słowa, prostej umiejętności słuchania, szczerego komplementu czy najmniejszego przejawu troski. A przecież te drobne gesty mogą odmienić czyjeś życie.
Czasami należy wyjść poza to, co już znasz, i sięgnąć po coś więcej.